Zbieraliśmy się na Polu Mokotowskim
Te białe namioty to punkty rejestracyjne. Każdy uczestnik został spisany i odziany w koszulkę (stąd na innych zdjęciach zobaczysz tłumy tak samo ubranych ludków) Mnie przypadł numer 894
Nie wszyscy ubrali się na biało, niektórzy na pomarańczowo. To organizatorzy z Warszawskiej Masy Rowerowej
Wiek nie miał znaczenia
zbieramy się..
...coraz nas więcej
i więcej
Fajny rower
Ruszamy
Jeszcze trochę na rowerze, trochę pieszo, bo nie jest łatwo, by wszyscy rozprzestrzenieni na Polu Mokotowskim, łatwo zmieścili się w wąskiej ulicy Rostafińskich.
Od rana padało. W czasie masy też mżawka. To jednak nie odstraszyło rowerzystów od udziału w tej szlachetnej akcji. A przypomnę... rower nie ma dachu.
Koszulki były z krótkim rękawem... a jednak niektórzy mieli z długim.
Z Racławickiej w Puławską
Plac Unii
Aleje Ujazdowskie
Przy kościele św. Aleksandra część uczestników wesela nie wiedziała już co podziwiać, młodą parę, czy nie wiadomo skąd się biorący tłum rowerzystów.
plac Trzech Krzyży
Lekko się zatkaliśmy na Nowym Świecie
Masa na Nowym Świecie
Utrwalacze masy
ul. Świętokrzyska
Mijamy Czackiego
Mijamy Marszałkowską
Przejazd uczestników jest bezpieczny i chroniony przez Policję i Straż Miejską.
Nowoczesne Śródmieście
na ulicy Jana Pawła II
Na koszulkach mamy logo organizatorów Masy na Autyzm
i sponsora
aleja Solidarności, my jesteśmy solidarni z autostycznymi.
Prawdziwa masa. Było nas 1118 osób.
plac Bankowy
zamykamy kółko, z powrotem na Polu Mokotowskim. Cel osiągnięty.
Czekał tam jeszcze przygotowany koncert, ale też i kolejna porcja mżawki. To druga Masa na Autyzm i druga w której uczestniczyłem. Chciałbym też móc pojawić się tu za rok.
Koła rowerów kręcą się dalej
zobacz inne zdjęcia z imprez rowerowych
OSTATNIO DODANE
Copyright © 2006--2024 tworze.com strona zmieniona maj 2007