Spektakl - Mutabor (cokolwiek to znaczy)
oglądało się wspaniale, bo to teatr uliczny jak się należy, czerpiący z najlepszej tradycji teatrów jarmarcznych.
Było to przedstawienie typu teatr w teatrze, z tym że tu precyzyjniej to cyrk. Postacie przedziwne odegrały przed nami niby przedstawienie cyrkowe.
Grali w pełnych sztywnych maskach,
a jednak potrafili przekazać dożo różnych emocji,
dobro i zło, złość, strach, wściekłość,
a w końcu dobro i miłość zwycięża,
a ja oklaskiwałem ze łzami w oczach
cudowny zespół Rosjan.
Niebezpieczeństwa teatralne. Wywali mi na głowę walizkę trocin, ale i tak miałem szczęście, którego nie miała pewna dziewczyna.
Tą wciągnęli na scenę, wsadzili na rower z jednym kółkiem, a zdążyli jeszcze przykleić jej nogi do pedałów taśmą.
Wędrujące Lalki Pana Pazo - Mutabor
Wędrujące Lalki Pana Pazo - Mutabor
Wędrujące Lalki Pana Pazo - Mutabor
Wędrujące Lalki Pana Pazo - Mutabor
Wędrujące Lalki Pana Pazo - Mutabor
Tego przedstawienia nie obejrzałem w całości, po pół godziny wyszedlem. Ale nie byla to wina ani zespołu teatru, ani przedstawienia, tylko moja. Ja to przedstawienie widziałem już poprzednio i wcale nie zapamiętałem tytułu. Gdy zaczęli grać przypomniałem sobie tamto przedstawienie i tu dodam im na plus, że tym razem lepiej mieli to oświetlone niż poprzednio, a sceneria stalinowskiego pałacu dodawała smaku. Spotkała mnie jednak kara, za wycjhhodzenie w trakcie ... zdążyli mnie jeszcze spryskać wodą.
Teatr Novogo Fronta - Phantomysteria
Teatr Novogo Fronta - Phantomysteria
Teatr Novogo Fronta - Phantomysteria
Wyszukałem sobie wygodne miejsce przed sceną, gdzie wszyscy się sadowili. Rozprzestrzeniłem się w trawie, dobierając dobre miejsce by dało się fotografować dogodnie. Przed moim pierwszym rzędem pojawiły się następne 3, ale OK, widzę dobrze.
Tak sobie spokojnie czekałem na początek i gdy się rozpoczęło... klęska.
Gdy przyszedłem do tego "teatru" była już noc,
Pole Mokotowskie nieoświetlone i trudno się było
zorientować w sytuacji.
Spektakl zaczął się w zupełnie innym miejscu niż
wszyscy się usadzali. A później wciąż się przenosił miedzy różnymi obiektami,
a my baranim stadkiem przechodziliśmy za akcją.
Było to bardzo ciekawe przedstawienie,
gdzie wspaniale wykorzystano światło,
a zwłaszcza projektory.
Było tak, ze widziało się aktorów,
a potem przed nimi na tiulach lub dymie wyświetlano film z tym samym aktorem w tej samej scenie, a aktor cofając się w głąb sceny przestawał być widoczny,
potem znów wychodził, a zanikała projekcja.
Bardzo ładnie to podkreślało teatralność, symboliczność scen i mieszania światów symbolicznych i rzeczywistych.
Teatr Ósmego Dnia - Czas Matek
Teatr Ósmego Dnia - Czas Matek
Teatr Ósmego Dnia - Czas Matek
Teatr Ósmego Dnia - Czas Matek
Teatr Ósmego Dnia - Czas Matek
Nie często spotykane w teatrze ulicznym, ale tu mówili i śpiewali, i bez głośników, wzmacniaczy, mikrofonów. Dobrze że grano na Nowym Świecie to głos się aż tak nie rozbiegał i ja słyszałem doskonale. Było to takie nawiązanie do średniowiecznych teatrów wędrujących z miasta do miasta. Tu opowiedziano o trupie teatralnej, która niezbyt była perfekcyjna w sztuce (grani, a nie rzeczywiści :-) ), a jeszcze mniej w obyczajności. Opowieść im wychodziła na śmiesznie. Dobre takie odwołanie do teatrów dawniejszych, wędrownych, bo to sprawdzone elementy które daje się dobrze w plenerze zagrać bez wspomagania się techniką, która pomaga ale i oddziela widzów i aktorów. Przedstawienie które będe wspominać z ogomną sympatią.
Teatr Gry i Ludzie - Kuglarze
Teatr Gry i Ludzie - Kuglarze
Teatr Gry i Ludzie - Kuglarze
Teatr Gry i Ludzie - Kuglarze
Teatr Gry i Ludzie - Kuglarze
Teatr Gry i Ludzie - Kuglarze
Teatr Gry i Ludzie - Kuglarze
Teatr ma wciągnąć widza w swój świat. W zwyczajnym teatrze siędzimy na fotelach i dajemy się ponieść akcji na scenie w inny świat. Ci zadziałali bardziej totalnie i poprostu, zamienili świat. Zespół zmienił ulicę w łąkę i widzowie mogli usiąść albo i się położyć na trawniku który nagle wyrósł na asfalcie. Jednak wmieszanie się w akcje teatralna, było dla widzów niebezpieczne. Musieliśmy raz się gimnastykować, potem grać w piłkę na koniec tańczyć, na osłodę jednak częstowano arbuzami.
Artonik - Przedstawienie: Łąka na ulicy
Artonik - Przedstawienie: Łąka na ulicy
Artonik - Przedstawienie: Łąka na ulicy
Artonik - Przedstawienie: Łąka na ulicy
Artonik - Przedstawienie: Łąka na ulicy
Artonik - Przedstawienie: Łąka na ulicy
Mały cyrk, akrobaci i proste emocje... spadnie / nie spadnie. Nie chcieliśmy by spadli, bo para była bardzo sympatyczna.
Compagnie du Mirador - ISSéO
Compagnie du Mirador - ISSéO
Jest w teatrach mieszczących się w budynkach możliwość opowiedzenia wszystkiego i oddania najdrobniejszych niuansów. Grając na ulicy ilość możliwości spada. Teatry uliczne ograniczają się więc do najprostszych opowieści, odwołują do najpowszechniejszych uczuć, dlatego udaje im się najsilniej wzruszyć. O tych ulicznych występach, bez slow trudno jest opowiedzieć, ale świetnie trafiają do widza. Tu była opowieść o trudności porozumiewania miedzy różnymi ludźmi. Tu różnicą było, że jedni byli na szczudłach a drudzy nie i choć nie brakło woli, trudno się było bohaterom porozumieć.
Teatr Snów - Pokój
Teatr Snów - Pokój
Teatr Snów - Pokój
Teatr Snów - Pokój
Był to pokaz gdzie 2 ludzi pokazywało zabawę z wirującym bąkami które zdawały się zachowywać wbrew fizyce. To było by zapewne nudne i nie do oglądania, gdyby nie jedna rzecz... WDZIĘK. Oni poruszali się z niebywałą gracją i choć to była sztuczka cyrkowa, to zdecydowanie bliższe to było baletowi. Doskonale swoim ruchem potrafili zakomponować scenę, nawet na takim otwartym placu. Nic by im nie wyszło, gdyby swych ruchów nie potrafili zsynchronizować do ułamków sekundy, a ani razu nie zapominali tez o pięknie tego ruchu.
Tr' Espace - RecontreD
Tr' Espace - RecontreD
Tr' Espace - RecontreD
Teatry to coś co mnie pociąga, i wiele razy gościłem na Sztuce Ulicy w Warszawie
zobacz wiecej relacji z pokazów teatralnych
OSTATNIO DODANE
Copyright © 2006--2024 tworze.com strona zmieniona 31 lipca 2007